Specjalnie przygotowałam dzisiaj wegańskie i bezglutenowe ziemniaczane kotlety ze szpinakiem. Ponieważ uwielbiam zarówno ziemniaki jak i szpinak, to uznałam, że zrobię szybkie, smaczne i sycące kotlety ze szpinakiem. Jest to pyszne połączenie! Kotlety są bardzo delikatne i kremowe ale smakują fantastycznie! Lubisz szpinak? Ja zawsze uwielbiałam od kiedy pamiętam. Znam też osoby, które szpinaku nie lubią. Nie wiem jak tak można 😉 Ja od zawsze byłam w stanie zjeść go w każdej ilości i formie, byle drobno zmielony. Ziemniaki zresztą również. Gdy jestem w gościach i gospodarz pyta się, co można by było przygotować na obiad ponieważ jestem weganką i nie jem glutenu, to moja rodzina mówi podobnie. jest wiele opcji… ale jakby co zawszę ziemniaki się sprawdzą. Ziemniaki zawsze zjem 😉 No…muszę przyznać, że to niestety prawda. Dlatego właśnie wpadłam na pomysł, by połączyć ziemniaki ze szpinakiem, tworząc przepyszne kotlety! Jest to przepyszne Połączenie!
Kotlety ze szpinakiem
Kotlety ze szpinakiem – składniki:
- 1 kg ziemniaków
- 400 g szpinaku mrożonego lub świeżego
- 3 cebule
- sól do smaku
- 1/2 szklanki mąki ryżowej
- 1/2-1/3 szklanki mąki ziemniaczanej
- 1/2 szklanki bułki tartej + dodatkowa do obtaczania
- olej do smażenia
Kotlety ze szpinakiem – przepis:
- Obieram cebulę i szatkuję ją ręcznie lub w melakserze.
- Na patelnie wlewam olej i podsmażam na nim cebulę aż będzie złota.
- Obieram 1 kg ziemniaków i gotuję do miękkości.
- Ugotowane ziemniaki przepuszczam przez praskę lub gniotę tłuczkiem (wtedy niestety nie będą takie kremowe)
- Do garnka wkładam mrożony szpinak w liściach. Czekam aż całkowicie się rozmrozi – odciskam w dłoniach.
- Całość przekładam do miski razem z solą, bułką tartą, mąką ryżową, cebulą i mąką ziemniaczaną.
- Całość dokładnie mieszam w rękawiczkach.
- Z masy formuję kotlety i obtaczam w bułce tartej.
- Na chwilę wkłada kotlety do lodówki by ostygły.
- Na patelnie wlewam olej i smażę na nim kotlety z obu stron.
- Smacznego, kotlety ze szpinakiem polecam do jedzenia – VegeMi!
Chcę się upewnić – szpinaku nie siekamy przed dodaniem do masy?
Ania – tak 🙂 Ja miałam mrożone liście. Jak chcesz, możesz posiekać.
Możliwość komentowania została wyłączona.